Janina Gut – właścicielka Firmy Handlowej GUT

Karierę zawodową rozpoczęła w administracji państwowej. Pracowała tam kilka lat, z przerwą na urodzenie i wychowanie dzieci. To wtedy mąż namówił ją do założenia firmy prywatnej. Pierwotnie profil działalności przedsiębiorstwa nie był związany z branżą instalacyjną, hydraulika w ogóle jej nie interesowała i nie wyobrażała sobie, że właśnie tym będzie się zajmowała. Jednak z czasem na półkach pojawiało się coraz więcej towaru z tej branży. Początki firmy to rok 1990, małe pomieszczenie wynajmowane w domu jednorodzinnym. Z czasem firma przeniosła się do większego budynku. W 1999 r. rozpoczęła się budowa obiektu, który obecnie liczy ok. 2000 m2 powierzchni handlowo-ekspozycyjnej. Dziś firma prowadzi hurtową i detaliczną sprzedaż instalacji oraz wyposażenia łazienek i płytek ceramicznych.
Z racji braku wykształcenia oraz doświadczenia w handlu i branży instalacyjnej prowadzenie firmy odbywało się na zasadzie metody prób i błędów, zawsze jednak Pani Janina mogła liczyć na wsparcie męża. Zarządzanie własnym przedsiębiorstwem było dla niej zupełnie obcą tematyką biznesową, jest jednak osobą, która łatwo nawiązuje kontakty i potrafi zjednywać sobie ludzi. Te cechy z pewnością pomogły jej w prowadzeniu firmy. Własny biznes to zawsze wiele problemów i stresów, a tu… kobiety radzą sobie znacznie lepiej niż mężczyźni. Pomimo wielu przeciwności, po tych dwudziestu kilku latach firma prężnie działa na rynku, co z pewnością jest wielką zasługą Janiny Gut.

Jaką rolę odegrała Pani w powstaniu firmy GUT i jaką odgrywa dziś?
Firma od początku była prowadzona przeze mnie i męża, on zajmował się głównie technicznymi aspektami działalności, a mi pozostawała cała reszta, czyli prowadzenie firmy. Zajmowałam się organizacją sprzedaży, nawiązywaniem kontaktów handlowych wśród dostawców i odbiorców i zarządzaniem pracownikami. Dziś większość tych obowiązków wykonują pracownicy, ja natomiast zajmuję się firmą na poziomie strategicznym, wyznaczam kierunki, w których firma ma podążać i podejmuję kluczowe decyzje dla jej funkcjonowania.

Czy uważa Pani, że „mocną kobiecą ręką” trzyma rodzinną firmę?
Handel w branży instalacyjnej nie jest łatwy, dlatego uważam, że jedynie twarde i zdecydowane postępowanie pozwala dobrze funkcjonować i osiągać sukcesy. Nie można pozwalać sobie na okazywanie słabości, zwłaszcza gdy jest się kobietą w branży zdominowanej przez mężczyzn i na każdym kroku trzeba udowadniać swoją wartość.

Czy gdyby była Pani mężczyzną byłoby Pani łatwiej?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, prawdopodobnie tak. Moim zdaniem jednak decydującą rolę odgrywają indywidualne cechy osobowości człowieka, a płeć ma raczej drugorzędne znaczenie. Obecnie kobiety coraz częściej zajmują się własnymi biznesami i chętniej wykonują zawody powszechnie uważane za męskie i niejednokrotnie odnoszą
w nich sukcesy. Dlatego nie uważam, że bycie mężczyzną jakoś szczególnie ułatwiłoby mi karierę zawodową.

Bezpłatna prenumerata