Czwarty kwartał 2020 w branży instalacyjno-grzewczej w Polsce

IV kwartał roku w branży instalacyjno-grzewczej jest zwykle kontynuacją szczytowej sprzedaży urządzeń i elementów instalacji grzewczych. Obecny rok trudno porównać do poprzednich lat ze względu na wpływ pandemii koronawirusa na gospodarkę zarówno w Polsce, jak i w Europie. Korzystna tendencja się utrzymała, niemniej jednak, pomimo pozytywnego wyniku, widać było wyraźne osłabienie dynamiki sprzedaży w większości grup produktowych urządzeń grzewczych.

Wyniki w niektórych przypadkach są zaskoczeniem i dość trudno było uzyskać z rynku logiczne uzasadnienie. Branża instalacyjno-grzewcza w Polsce daje sobie, jak dotąd, całkiem nieźle radę w nowej sytuacji, o czym świadczą osiągnięte wzrosty obrotów w branży jako całości w całym 2020 roku, chociaż oczywiście nie w równym stopniu w poszczególnych grupach produktowych i działalności gospodarczej. Większość respondentów wyrażała zdanie, że koronawirus nie miał większego wpływu na wyniki branży. Jednak drążąc kwestie wpływu koronawirusa na branżę instalacyjno-grzewczą w IV kwartale 2020 roku, można było usłyszeć o pewnych barierach w pracy instalatorów w kontaktach z klientami końcowymi, spowodowanymi obawą o zarażenie się podczas drugiej fali pandemii w Polsce.

Rozwój budownictwa mieszkaniowego a tendencje w branży instalacyjno-grzewczej

Dane pokazujące trendy w budownictwie mieszkaniowym mają coraz mniej pozytywny przebieg, co raczej powoduje pewną ostrożność w planowaniu obrotów dla branży instalacyjno-grzewczej na najbliższe 1,5 roku czy 2 lata, pomimo że liczba potencjalnych do wyposażania w instalację grzewczą mieszkań jest dalej wysoka. W IV kwartale 2020 roku oddano do użytkowania więcej lokali niż rok wcześniej, natomiast wyraźnie niższa była liczba rozpoczętych budów oraz liczba udzielanych pozwoleń na budowę i zgłoszeń nowych budów. Według GUS, w okresie od stycznia do grudnia 2020 roku oddano do użytku ok. 222 tys. mieszkań, co stanowi wzrost o 7% w porównaniu do 2019 roku. W 2020 roku dalej dominująca była pozycja deweloperów, którzy wybudowali ponad 143,8 tys. jednostek, co stanowi 64,8% wszystkich oddanych do użytku w 2020 roku mieszkań i wzrost o 9,4% w stosunku do 2019 r. Inwestorzy indywidualni wybudowali 74,1 tys. mieszkań, co oznacza wzrost o 7,1% w stosunku do 2019 r.
Struktura oddanych do użytku mieszkań ma wpływ na strukturę instalowanych źródeł ciepła. Deweloperzy korzystają często z możliwości przyłączenia realizowanych budynków do miejskiej sieci cieplnej, natomiast inwestorzy indywidualni decydują się częściej na własne źródło ciepła.
W 2020 roku rozpoczęto budowę 223,8 tys. mieszkań: deweloperzy rozpoczęli budowę 130,2 tys. mieszkań, inwestorzy indywidualni rozpoczęli budowę 90,3 tys. mieszkań. W budownictwie deweloperskim nastąpił spadek rozpoczynanych inwestycji o ok. 8,3%, natomiast w budownictwie indywidualnym utrzymano ten sam poziom w porównaniu do 2019 r.

Sytuacja w branży instalacyjno-grzewczej w IV kwartale 2020 roku

Na szczęście lockdown nie dotknął w skali roku bezpośrednio branży instalacyjno-grzewczej, chociaż wyniki IV kwartału mogłyby być pod pewnym wpływem drugiej fali koronawirusa w Polsce. Początek IV kwartału 2020 rozpoczął się bardzo obiecująco, po wakacjach klienci zdecydowali się na realizację inwestycji modernizacji i nowych budynków, ponieważ inflacja motywuje do lokowania pieniędzy w inwestycje. Generalnie rynek się ożywił, a ludzie przyzwyczaili się do COVID. W połowie kwartału dało się zauważyć pewne osłabienie tempa sprzedaży w branży.
Pandemia COVID-19 spowodowała, że pomimo w dalszym ciągu dobrych wyników w branży, sytuacja rynkowa nie jest taka sama jak wcześniej. Na początku drugiej fali pandemii SPIUG ponowił akcję informacyjną o bezpiecznym prowadzeniu działalności gospodarczej w branży, z uwagi na sygnały spływające od instalatorów dotyczących odwoływania wcześniej umówionych prac przez klientów w obawie o możliwość zarażenia. Większość firm odnotowuje dobre wyniki sprzedaży, chociaż pojawiły się już pierwsze spadki zarówno wśród producentów, jak również w hurtowniach i u instalatorów. Zaczęły się trudności w planowaniu, pogłębiająca się niepewność kondycji rynku związana ze zdolnością nabywczą klientów i nastrojami związanymi z pandemią.
Czwarty kwartał to zwykle okres „dobijania” obrotów. Dobre wyniki sprzedaży osiągnięte w pierwszych trzech kwartałach powodowały, że firmy miały już dość szybko pod koniec roku osiągnięte roczne plany sprzedaży i w większości przypadków nie było tradycyjnej walki o podwyższanie obrotów. Wzrosty w budownictwie, intensywna termomodernizacja, bardzo łagodna zima do końca roku pozwoliła nie wstrzymywać prac instalacyjnych. W trakcie roku zmieniała się struktura sprzedaży. Powoli stabilizował się rynek kotłów średniej mocy, a rynek kotłów powyżej 300 kW wykazywał niewielkie spadki, natomiast w pompach ciepła i kotłach małej mocy odnotowano znaczne przyrosty. Na taki obraz roku w znaczącym stopniu wpływ mają fundusze gminne związane z finansowaniem wymiany starych źródeł ciepła. Duże było zainteresowanie urządzeniami, które były współfinansowane przez dotacje regionalne i krajowe. Pandemia spowodowała, że praktycznie ustały inwestycje w modernizacje pensjonatów i hoteli, a także firmy spoza branży hotelarskiej znacznie zatrzymały swoje inwestycje. Pandemia dała się odczuć firmom instalacyjnym operujących w zakresie wymian instalacji wewnętrznych. Do wielu inwestycji nie doszło z powodu obawy zainfekowania się wirusem.
Instalator zajmujący się małymi instalacjami jest praktycznie rozchwytywany i ma pełne pakiety zamówień na cały 2021 rok. Gorzej już jest w firmach zajmujących się budową sieci zewnętrznych, wymianami. Również fala zapowiedzianych podwyżek cen materiałów takich, jak rury stalowe, grzejniki, armatura powoduje nacisk generalnych wykonawców i developerów na poszukiwanie oszczędności, których nie można szukać w płacowych warunkach kontraktów, czyli oszczędza się na zubożaniu instalacji, bądź zastępowaniu materiałów tańszymi zamiennikami, co może skutkować skróconym bezawaryjnym okresem późniejszej eksploatacji. W przypadku inwestorów indywidualnych, skala takiego zjawiska jest dużo mniejsza, ponieważ inwestor buduje dla siebie i niechętnie zmienia zaplanowane wcześniej urządzenie na inne.
Podobnie jak w poprzednich kwartałach, trzonem rozwoju rynku urządzeń grzewczych były wymiany starych urządzeń na nowe w ramach walki z niską emisją na poziomie lokalnym. Widać coraz większe znaczenie wsparcia dla wymian urządzeń grzewczych w ramach programu Czyste Powietrze po jego usprawnieniu. W dalszym ciągu duże znaczenie dla rynku wymian miały programy unijne zarządzane przez lokalne samorządy. Negatywnym skutkiem ubocznym programów dotacyjnych jest fakt, że inwestorzy prywatni stali się bardzo wrażliwi na programy dotacji. Widać to szczególnie w wypadku kolektorów słonecznych i kotłów na biomasę, ale także coraz częściej w wypadku pomp ciepła, które do tej pory rozwijały się stabilnie i konsekwentnie bez spektakularnych programów wsparcia, jak to miało miejsce w pierwszych wymienionych grupach produktowych, co jest obecnie atutem do rozwoju sprzedaży w wypadku tej grupy produktowej.
Wyraźnie widać, że jest kłopot z pracownikami w branży ogólnobudowlanej. Inwestycje utrzymywane są głównie przez pracowników przyjezdnych z Ukrainy i Białorusi. Wykonywanie instalacji zaś opiera się w dużej części na rodzimej sile roboczej, dlatego widać było brak rąk do pracy, jeśli chodzi o instalatorów. Ta sytuacja powoduje, że wynagrodzenia pracowników rosną i powoduje to konieczność poszukiwania oszczędności przez generalnych inwestorów realizujących budowę obiektów. Ogólnie, barierą rozwojową jest rynek pracy, który oferuje ograniczoną ilość wykwalifikowanej kadry. I tak kadra ta coraz częściej tworzona jest z obcokrajowców, często nieznających nowych technologii. Z punktu widzenia producenta kotła, czy pomp ciepła, perspektywy rozwojowe są duże i nic nie zapowiada regresu sprzedaży w następnym roku i w kolejnych latach, chyba że nastąpi załamanie rynku pracy i znikną potencjalni klienci na nowe instalacje i modernizacje. Należy się jednak liczyć z tym, że w 2021 wiele inwestycji nie rozpocznie się z powodu problemów z procedurami i pracą zdalną urzędników, bardzo długo czeka się bowiem na zezwolenia na budowę oraz z powodu powstrzymania się inwestorów przed inwestycjami.
Potwierdziły się informacje dochodzące z rynku urządzeń większych mocy. Pojawiły się opinie o wstrzymywaniu zamówień urządzenia o większej mocy, co by wskazywało na przesunięcie w czasie takich zamówień.
Dość ciekawie wygląda sytuacja w zakresie płatności. Pod koniec roku można mówić o dobrej sytuacji branży instalacyjnej i budowlanej oraz ich przezorności i dobrym zarządzaniu zyskami z ostatnich lat dobrej koniunktury.
Reasumując: w IV kwartale 2020 pomimo znacznego zmniejszenia dynamiki wzrostu i spadku wydawanych pozwoleń na budowy i liczby rozpoczynanych budów, utrzymywała się w dalszym ciągu względnie dobra koniunktura w budownictwie mieszkaniowym, a co za tym idzie, w branży instalacyjno-grzewczej. Sytuacja finansowa firm, zwłaszcza instalacyjnych jest stosunkowo dobra.
Ogólnie można stwierdzić, że rynek instalacyjno- grzewczy w 2020 roku ma w dalszym ciągu tendencję wzrostową, chociaż wzrost ma już dużo mniejsza dynamikę, jak jeszcze rok temu. Można założyć stabilną sytuację branży z pewną tendencją wzrostową w IV kwartale 2020 roku na poziomie 5-7%.

Sytuacja w wybranych grupach produktowych

IV kwartał 2020 roku, przebiegał z pewnymi wyjątkami pozytywnie, jeśli chodzi o sprzedaż w głównych grupach produktowych (urządzeń grzewczych i elementów instalacyjnych). Generalnie urządzenia grzewcze mają się w tym okresie znacznie lepiej niż pozostałe elementy instalacji. Skutkuje to niestety bardzo intensywną konkurencją dystrybucji, która chce dla siebie zdobyć jak największą część rynku urządzeń grzewczych, nadrabiając straty w innych kategoriach produktów.
Można było zauważyć stabilizację sprzedaży w kondensacyjnych kotłach gazowych i bardzo duże wzrosty w grupie pomp ciepła. Pewna niespodzianką był dość znaczny wzrost sprzedaży gazowych kotłów wiszących konwencjonalnych. Trudno jest ten fenomen wytłumaczyć. Raczej jest to kwestia incydentalna, która w odniesieniu do stosunkowo już niskiej bazy liczbowej, może zaowocować sporym wzrostem procentowym.
W przypadku gazowych konwencjonalnych kotłów wiszących wzrost w IV kwartale 2020 roku osiągnął poziom ok. 20% w porównaniu do ciągłych spadków od wielu już kwartałów, co pozwoliło na 1% wzrost w tej grupie. Wynik wiszących kotłów kondensacyjnych osiągnięty w IV kwartale 2020 pokrywał się z wynikiem sprzedaży sprzed roku. Taki poziom sprzedaży można tłumaczyć bardzo dobrymi wynikami sprzedaży w tej grupie produktowej w pozostałych trzech kwartałach 2020 roku. Z pozostałych grup produktowych, zauważalne było także konsekwentnie bardzo duże zainteresowanie powietrznymi pompami ciepła, ale także w wypadku pomp ciepła dynamika sprzedaży osłabła do „tylko” niecałych 40%. Ogólnie rośnie zainteresowanie wykorzystaniem OZE na cele grzewcze. Zmniejszyła się dynamika spadku w kolektorach słonecznych, który wyniósł 17%, ale w dalszym ciągu punktem odniesienia jest rekordowy 2019 rok. Także producenci kotłów na paliwa stałe chwalili się dwucyfrowymi wzrostami na poziomie od 10 do 25%, dzięki wzrostom sprzedaży kotłów na pelet, ponieważ w grupie kotłów na węgiel nastąpiły dalsze spadki.
Przygotowywany jest obecnie kompletny raport podsumowujący rynek urządzeń grzewczych w Polsce w 2020 roku. Publikacja w j. polskim i angielskim jest planowana na marzec-kwiecień 2021.
Źródło: SPIUG

Bezpłatna prenumerata