Podsumowanie sprzedaży w 2014 r. – kotły, grzejniki, kolektory słoneczne, pompy ciepła…

Dane SPIUG-u wraz z komentarzem

Podczas targów INSTALACJE 2014 odbyła się II Konferencja Rynku Urządzeń Grzewczych organizowana wspólnie przez SPIUG i Izbę Gospodarczą Gazownictwa. Jedną z prezentacji było podsumowanie trendów rynku urządzeń grzewczych w Polsce. Witold Ludwiczak –  Członek Zarządu SPIUG,  przedstawił sytuację rynku urządzeń grzewczych w 2013 roku.  Rynek urządzeń grzewczych jest bezpośrednio zależny od sytuacji w branży budowlanej, w szczególności o sytuacji w jakiej się znajduje budownictwo mieszkaniowe. Z faktami się nie dyskutuje, trzeba tylko je przyjąć do wiadomości i właściwie zinterpretować.

Rynek budowlany

Cały rynek budowlany odnotował w 2013 roku spadek o 12%, co było pogłębieniem negatywnego wyniku sprzed roku, gdy spadek w branży budowlanej wyniósł 7 %.

Na negatywny wynik miała przede wszystkim pierwsza połowa 2013 roku, ponieważ do drugiej połowy kwietnia panowała w Polsce zima, a pierwsze oznaki sezonu budowlanego miały miejsce dopiero w drugiej połowie czerwca.  Odnotowywane spadki były z miesiąca na miesiąc coraz mniejsze, a w grudniu został odnotowany nawet  5,8% wzrost . Można to zjawisko traktować jako przełamanie negatywnych tendencji, ponieważ ostatni wzrost odnotowany w budownictwie, miał miejsce w maju 2012 roku – bezpośrednio przed EURO 2012, gdy kończone były inwestycje związane z tą imprezą.

Budownictwo mieszkaniowe odnotowało około 15% spadek, a budownictwo niemieszkaniowe zmalało o ok. 5%. 

Podsumowując 2013 rok, warto zwrócić uwagę na kilka danych makroekonomicznych, które z pewnością miały przełożenie na wyniki branży instalacyjno-grzewczej, z uwagi na siłę nabywczą inwestorów korzystających z usług tej branży. Wartość dodana brutto w gospodarcze narodowej w 2013 roku wzrosła o 1,5% w porównaniu z 2012 rokiem, wobec wzrostu o 1,9% jaki miał miejsce w 2012 roku. W tym wartość dodana brutto w budownictwie w 2013 roku w porównaniu do 2012 roku spadła o 9% wobec wzrostu o 0,3 % który miał miejsce w 2012 roku. Jak widać, każdy ze  wskaźników ekonomicznych opisujący budownictwo, wykazywał stosunkowo duże spadki. W trzecim, a szczególnie czwartym kwartale 2013 roku dało się zauważyć, ze gospodarstwa domowe zaczęły ostrożnie zwiększać konsumpcję, a firmy odbudowywać zapasy i zwiększać inwestycje, co dało się wyraźnie zauważyć  w liczbie sprzedawanych w tym okresie urządzeń grzewczych. Do tego doszedł oczywiście czynnik wykańczanych mieszkań oddawanych do użytku przed końcem roku. Oczywiście, jak podokres SPIUG,  największy wpływ na wyniki branży instalacyjno-grzewczej ma sytuacja w budownictwie mieszkaniowym. Słaby początek roku miał wpływ na to, że regres miał miejsce  praktycznie we wszystkich trzech kategoriach, czyli liczby mieszkań oddawanych do użytku, mieszkań których budowę rozpoczęto i mieszkań na których budowę wydano zezwolenia.  Od połowy roku, GUS publikował wyniki, które pokazywały pozytywne  dane o liczbie mieszkań, których budowę rozpoczęli deweloperzy.  W grudniu ten wzrost był już na poziomie 15,1% rok do roku. Według wstępnych danych, w 2013 roku oddano do użytkowania 4,4% mniej mieszkań niż w 2012 roku – wtedy odnotowane wzrosty osiągnęły poziom 16,8%. W tym okresie wydano o 16% mniej pozwoleń na budowę w porównaniu do 2012 roku. Rozpoczęto też o 10,2% nowych budów w mieszkaniówce.

Rynek instalacyjny

Rok  2013 roku zdaniem  SPIUG był ciężki  dla branży instalacyjno-grzewczej, w tym rynku urządzeń grzewczych. Szczególnie pierwsze półrocze, które w praktyce zostało skrócone o ponad połowę, jeśli chodzi o okres sprzedaży miało to podstawowe znaczenie dla zamknięcia całego roku. Zima trwająca do połowy kwietnia, a następnie problemy budżetowe i związana z tym niepewność, spowodowały, że tak naprawdę, pierwsze oznaki ożywienia, dały się zaznaczyć dopiero w połowie czerwca zamiast połowy marca, jak to bywało wcześniej.  To wszystko spowodowało, że praktycznie cała branża była zainteresowana odrabianiem strat w drugim półroczu i dotyczyło to praktycznie wszystkich grup zainteresowanych, czyli dostawców urządzeń i osprzętu, instalatorów i firm handlowych.  Ten wyścig o poprawienie wyniku rocznego trwał praktycznie do grudnia. Pomimo, że w efekcie końcowym, nie zawsze udało się w pełni odrobić starty, nastroje w branży pod koniec roku były raczej umiarkowanie pozytywne.  Opierając swoje szacunki o dane zbierane przez SPIUG na rynku i wewnątrz swojej organizacji,  Stowarzyszenie podjęło sie ryzykownego zadania oceny bezpośredniej sytuacji w branży instalacyjno-grzewczej.

Wyniki całego 2013 roku, większość uczestników rynku ocenia na nieco słabszym poziomie niż miało to miejsce w 2012 roku. Oczywiście głównym powodem była bardzo słaba pierwsza połowa 2013 roku, oraz konieczność wyprzedania w tym okresie zapasów magazynowych, które zostały po 2012 roku.

Ogólnie, zweryfikowane po pierwszym kwartale 2014 roku opinie wskazują, że cały rynek wzrósł nieznacznie o ok.3% rok do roku (2013:2012), co jest bardziej optymistyczną oceną w porównaniu do opinii zbieranych bezpośrednio po zakończeniu 2013 roku, kiedy to oceniano, że cały rynek instalacyjno- grzewczy stracił do zeszłego roku ok. 5-10%.

Warto tutaj odnotować, że już wtedy było sporo opinii mówiących o bardzo niewielkim wzroście rynku rok do roku na poziomie 1-2%. Zostało to jednak okupione spadkiem uzyskiwanych marż, jak się ocenia, na poziomie nawet 3% na produktach, co było efektem permanentnej wojny cenowej, jaka miała miejsce w ciągu całego roku w walce o wynik obrotowy. Oczywiście w kilku grupach towarowych zanotowano stosunkowo wysokie wzrosty, jak na sytuację rynkową, która miała miejsce w ciągu całego 2013 roku.

Z pewnością, do grup towarowych z tendencją wzrostu zaliczają się kotły kondensacyjne. Jednak dynamika wzrostu była daleka od oczekiwań i w ostatecznym rozrachunku osiągnęła ok. 4-6%. Warto odnotować, że także zahamowany został nieco spadek w grupie kotłów konwencjonalnych. Według zebranych danych, zanotowano nawet niewielki wzrost na poziomie 0-5% rdr. Ogólnie segment kotłów gazowych zanotował lekki wzrost na poziomie 4-5%.

Zahamowanie tendencji spadkowej gazowych kotłów konwencjonalnych może być związane z wprowadzeniem w życie dyrektyw unijnych LOT 1 i LOT 2, według których po wrześniu 2015 roku nie będzie można sprzedawać tych urządzeń. Dlatego prawdopodobnie przyspieszył rynek wymian i inwestycji, żeby jeszcze wykorzystać okres przejściowy do sprzedaży tych kotłów.

Według ocen SPIUG rynek kotłów konwencjonalnych w 2013 roku zamknął się na poziomie 93 000 szt. kotłów wiszących i 2500 kotłów stojących.
W segmencie kotłów kondensacyjnych spodziewano się większych, nawet dwucyfrowych wzrostów. Tymczasem w 2013 roku sprzedano 73 000 wiszących kotłów kondensacyjnych i 2600 stojących kotłów kondensacyjnych.

Oczywiście przez cały czas jest mowa o kotłach gazowych.

Ponieważ SPIUG nie ma w swoim gronie producentów kotłów na paliwa stałe, to trudno się z dużą dokładnością odnosić do szacunków organizacji dla tej grupy produktowej. Według ocen SPIUG, kotły stojące zanotowały w dalszym ciągu regres sprzedaży. Ten rynek zaczyna się krystalizować i widać już kilu znaczących liderów, którzy najmniej ucierpieli w wyniku odnotowanych spadków.

Rynek kotłów na paliwa stałe w 2013 roku ocenia się na 153 000 szt. i jest rynkiem w dalszym ciągu bardzo rozdrobnionym.

Tradycyjnie już zanotowano spadki w grupie towarowej podgrzewaczy do ciepłej wody użytkowej, który wyniósł ok. 10%. Podobnie zresztą, jak w grupie grzejników stalowych płytowych, gdzie spadek rynku ocenia się na poziomie 7%.

Według ocen SPIUG w 2013 roku sprzedano ok. 1,73 mln. szt. stalowych grzejników plytowych.

W ciągu 2013 roku wydawało się ze spadki sprzedaży grzejników będą większe, ale końcówka roku pozwoliła na odrobienie znacznej części strat z pierwszej połowy roku. Przyczyna spadków jest zmniejszona liczba inwestycji i wzrastająca konsekwentnie popularność ogrzewania podłogowego. Zanotowano także spadek sprzedaży kolektorów słonecznych, czego przyczyna leżała także w pogodzie na wiosnę 2013 roku. W czasie kiedy normalnie instalowało się dużo kolektorów, panowała jeszcze głęboka zima, która uniemożliwiała prowadzenie takich prac montażowych.

Ocenia się, że sprzedano ok. 112 000 m2 kolektorów płaskich i 62 000 m2 kolektorów próżniowych.

Grupa towarową gdzie odnotowano wzrost, były pompy ciepła, szczególnie w podgrupie pomp z zasobnikiem do przygotowania ciepłej wody użytkowej.  Wzrosty sprzedaży pomp ciepła w 2013 roku szacuje się na poziomie 20% co jest zgodne z szacunkami zaprzyjaźnionej organizacji branżowej jaką jest PORT PC.

Łącznie, według szacunków SPIUG sprzedano ok. 15 000 pomp ciepła.

Trudny rok 2013 pokazał, że rynkowi urządzeń grzewczych potrzebne są instrumenty wsparcia, żeby mógł szybciej wyjść z lekkiego regresu.

Programy i wsparcie: aktualne i planowane

W połowie 2014 roku skończył się program wsparcia NFOSiGW dla kolektorów słonecznych. Potrzebny jest konkretny program wsparcia dla pomp ciepła i także coś w zamian za wygaszany program dla kolektorów słonecznych. Niestety po ostatnich zmianach w zasadach przyznawania wsparcia, program Prosument ogłoszony przez NFOŚiGW raczej tego nie zapewni, ponieważ poszedł w kierunku wsparcia produkcji energii elektrycznej, a wsparcie dla ciepła będzie możliwe tylko w układach hybrydowych.

Trudno też liczyć na szybkie wejście w życie ustawy dla ciepła z OZE, ponieważ rząd do tej pory nie poradził sobie jeszcze z ustawą o OZE dla wytwarzania energii elektrycznej. Zresztą, ciepło, w tym ciepło z OZE nie jest lubianym dzieckiem przez obecnych decydentów, o czym świadczą różne lapsusy prawne mające na celu wsparcie ciepła systemowego, czasami w miejscach gdzie nie ma to żadnego ekonomicznego i technicznego uzasadnienia. Dlatego konieczne jest kilka zmian w obecnych aktach prawnych aby zrównać szanse i pozostawić prawo wybory sposobu grzani inwestorowi, a nie urzędnikom i lokalnym operatorom ciepła systemowego.  Brakuje też programu promowania kotłów kondensacyjnych i mikrokogeneracji gazowej.  Jest to o tyle ważne, że czas do 2015 roku ucieka i za półtora roku możemy mieć problem, jeżeli świadomość zmian w przepisach się w społeczeństwie nie zmieni.

 Rok 2014 i następne…

…przyniosą dla rynku urządzeń grzewczych nowe wyzwania. Należą do nich zmiany struktury rynku, które już następują, a ulegną przyspieszeniu. Można się spodziewać dalszego wzrostu sprzedaży gazowych kotłów kondensacyjnych i zniknięcie po 2015 roku z rynku gazowych kotłów konwencjonalnych. Nikt na razie nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, co będzie z rynkiem wymian dla tych urządzeń, tam, gdzie warunki techniczne uniemożliwią wymiany przewodów powietrzno-spalinowych?  Można się mimo wszystko spodziewać stabilnych, ale raczej niedużych wzrostów sprzedaży kolektorów słonecznych, która może być większa, jeżeli inwestorzy przekonają się do wykorzystania energii słonecznej także do ogrzewania, a nie tylko przygotowania c.w.u. Do tego trzeba zaznajomić się ze sposobem magazynowani pozyskanego z tego źródła ciepła. Rozwój energetyki słonecznej to dynamiczny rozwój fotowoltaiki i być może układów hybrydowych, które są dużą szansą dla energetyki prosumenckiej.  Z pewnością będzie wzrastać rynek pomp ciepła, w tym tych do przygotowywania c.w.u.  Zacznie zwiększać się znaczenie mikrokogeneracji i małej kogeneracji oraz – za sprawą wprowadzania LOT 15 – także kotłów na biomasę, co zresztą już teraz można obserwować. Natomiast dalej będzie spadać liczba sprzedawanych podgrzewaczy gazowych do c.w.u. oraz dalej będzie się zmniejszać udział w sprzedaży grzejników stalowych na rzecz wzrastającej sprzedaży instalacji ogrzewania podłogowego.

 

 

Bezpłatna prenumerata