Uniwersal – skromna firma z 30-letnim doświadczeniem

Rozmowa z Krzysztofem Nowakiem, dyrektorem i założycielem firmy

 30 lat – szmat czasu i jak dla typowo polskiej firmy bez udziału kapitału zachodniego doskonały sprawdzian rynkowy…

To prawda, chociaż te 30 lat wydają się okresem tak długim, to jednak dla kogoś, kto jest tu od początku, to bardzo krótka chwila. Zaczynaliśmy, jak wtedy wszyscy, mając nic. Chociaż do dzisiaj twierdzę, że jest to najwłaściwszy moment do rozpoczęcia czegokolwiek. Byliśmy młodymi inżynierami chcącymi sprawdzić swoje pomysły w realnym przemyśle i wdrożyć to, co siedząc nam w głowach, mogliśmy zweryfikować tylko w zderzeniu z rodzącą się gospodarką rynkową. Oboje ze wspólnikiem pracowaliśmy wcześniej w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym, więc doświadczenia projektowe były, brakowało nam jednak tego, by tworzyć coś na szerszą skalę, coś co na deskach projektowych wychodzi i zdaje się być dobre, ale zawsze finał był taki, że dokumentacja lądowała w szafach i czekała na „lepsze czasy”. Był listopad 1991 roku kiedy tak naprawdę zdecydowaliśmy się na pierwsze próby z prototypem nowatorskiego – jak na ówczesne czasy – wentylatora przeciwwybuchowego DAExC. Był to pierwszy w Polsce wentylator, który uzyskał dopuszczenie do pracy w środowisku acetylenu i wodoru, a my niesieni tym sukcesem uwierzyliśmy, że można coś zrobić, mając wiedzę a… niekoniecznie pieniądze.
Po krótkiej euforii związanej z finalnym zakończeniem prototypu wentylatora, nastał czas myślenia: co dalej? Były dwie pary rąk do pracy, ale nie mieliśmy zaplecza, warsztatu, narzędzi, oprzyrządowania i tego wszystkiego, czego potrzebuje zakład produkcyjny. Na szczęście było w tej sytuacji sporo firm z możliwościami i ogromną chęcią współpracy, więc po krótkim okresie rozpoczęliśmy jednostkową produkcję wentylatora, praktycznie doskonaląc go przez wiele następnych lat.

 

Dlaczego „Uniwersal”, a nie nazwa z cząstką „went”, która jednoznacznie sugerowałaby główną grupę produktową w ofercie?

Początki działalności to rok 1987. Wtedy jeszcze nie mieliśmy sprecyzowanego pomysłu na profil firmy. Chcieliśmy pracować w szerokorozumianym sektorze projektowym, badawczym, wykonawczym, ochronie środowiska i klimatyzacji. Potrafiliśmy wykonać projekty, ekspertyzy, pomiary środowiskowe, a w nazwie często trzeba było zawrzeć to „czym firma bogata”. Do dzisiaj człon Uniwersal został, chociaż pełna nazwa firmy to Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjne i Wdrażania Postępu Technicznego. To prawda, że w nazwie o wentylatorach nic nie ma, cieszy nas jednak fakt, że dzisiaj nazwa Uniwersal, jednoznacznie się z nimi kojarzy.

 

Początki firmy to głównie produkty pod zamówienie, czy konkretne rozwiązanie problemowe?

Główne rozwiązania problemowe. Wprawdzie zaczynem do zaprojektowania wentylatora przeciwwybuchowego DAExC-315 był ówczesny Polgaz, to jednak sami szukaliśmy pól zastosowań naszych urządzeń. Pamiętam zimowy, ciemny wieczór, pracowaliśmy wtedy nad końcowym szlifem dokumentacji prototypowej, gdy drzwi naszej pracowni otworzyły się i stanął w nich projektant wentylacji iskrobezpiecznej inż. Zbigniew Boczar z Naftobudowy w Krakowie. Miał w rękach ulotkę formatu A5, jeszcze czarno-białą z podstawowymi parametrami naszego cudu i zapytał, czy może te urządzenia wstawić w projekt, bo właśnie projektuje wentylację w rafinerii w Jaśle. Potrzebowaliśmy tego bardzo. Dało nam to wiarę, że może się udać i od tej chwili postanowiliśmy, że firmę wyspecjalizujemy w produkcji wentylatorów dachowych, co z resztą trwa do dziś, a… z inżynierem Boczarem mimo upływu lat utrzymujemy przyjacielskie kontakty. Zresztą jest do dzisiaj profesjonalistą, bo mimo 77 lat, które obecnie posiada był nawet ostatnio na naszym stoisku na Forum Wentylacja w Warszawie. Fajnie było odświeżyć ten kontakt i powspominać stare czasy.

 

Jak dziś określiłby Pan pozycję firmy Uniwersal wśród producentów wentylatorów?

Nie oceniam. Sądząc po ogromnej liczbie ofert, na pewno pozycja jest znacząca. Różnie to jednak bywa z realizacją, więc nie przekłada się to na spektakularne dochody. Jesteśmy skromną rodzinną firmą, robiącą swoje.

 

Uniwersal znany jest nie tylko z oferty produktów gotowych, ale ciągle pewna ich część realizowanych jest na specjalne zamówienie klienta. Proszę o przykład jednej z ciekawszych realizacji „specjalnych”.

Tak są też takie przypadki. Pamiętam przedstawiciela Korei Południowej Pana Jin Ahn, który chciał zastosować wentylatory na 50-kondygnacyjnych budynkach w Seulu. Problemem był jednak fakt, że przy silnych wiatrach monsunowych siła działająca na wirniki powodowała deformację układów wirujących w urządzeniach tam stosowanych. Zadano nam więc pytanie, czy mamy pomysł, jak temu zaradzić. Po tygodniu projektowania powstały założenia techniczne i pierwsze szkice. Tak skonstruowaliśmy wentylator FEN-500, w którym wirnik został ukryty, a siła wiatru dodatkowo znacznie intensyfikuje ciąg grawitacyjny w budynku. Ten pomysł na tyle się spodobał, że wentylatory zostały przez Koreę zakupione, a w późniejszych latach otrzymały szereg nagród branżowych ze Złotym Medalem Międzynarodowych Targów Poznańskich „ Instalacje 2018” włącznie, z czego się bardzo cieszymy.

 

Historia Uniwersala to liczne nagrody dla firmy, ale także Pana jako „osobowości roku”. Co sprawiło, że jesteście tak doceniani?

No tak, rzeczywiście nagród mamy bardzo dużo. Otrzymałem również wyróżnienie „osobowość roku”, z czego się ogromnie cieszę. Uważam jednak, że jest wiele osób bardziej godnych tego wyróżnienia. Jest to jednak dla mnie też duże wsparcie. Tego typu docenianie jest istotnym momentem w życiu każdego zapracowanego człowieka, który na co dzień walczy z przeciwnościami i stara się sprostać dużym wymaganiom rynku wentylacyjnego w Polsce.

 

Jeśli rozmawiamy już o innowacyjności, to chciałabym zapytać o te najbardziej spektakularne osiągnięcia techniczne/produktowe i metody stosowane w ich opracowaniu, jak chociażby zastosowanie drukarek 3D do tworzenia prototypów…

Na dzień dzisiejszy firma stosuje wiele rozwiązań mających na celu przyśpieszenie produkcji i zminimalizowanie jej kosztów, jedną z technologii jakie udało nam się wprowadzić do tworzenia prototypów jest zastosowanie drukarek 3D. Technika ta pozwala na przygotowanie praktycznie każdego podzespołu wentylatora i poddaniu go analizie na różnego rodzaju stanowiskach pomiarowo-badawczych. Dzięki zastosowaniu technologii 3D mamy możliwość korekty takich podzespołów, jak wirnik – modyfikacja kąta nachylenia łopatek, liczba, kształt, korekcja lejów dolotowych, modyfikacja kształtu obudowy. Wszystkie te zmiany możemy dokonywać automatycznie w ciągu kilku-, kilkunastu godzin, co w tradycyjnej technologii z przygotowaniem form skraca dość znacząco czas wykonania. Wydruk 3D ma również tę przewagę nad technologią laminowania, iż koszty przygotowania danego podzespołu wentylatora są wielokrotnie niższe.
Drugą technologią jaką w ostatnim czasie wprowadziliśmy do produkcji wentylatorów i podzespołów jest technologia LRTM. Osiąga się to poprzez wykonanie zamkniętej formy, do której po uprzednim włożeniu maty szklanej wykorzystuje się żywice z utwardzaczem. Tak uzyskany wyrób ma wyższą jakość techniczną a niebagatelną zaletą jest to, że zmniejsza się ilość zużytych surowców.

 

Gdzie poza granicami Polski jesteście jeszcze obecni?

Firma działa na rynku polskim, jak i zagranicznym już od ponad trzydziestu lat, głównym odbiorcą jeśli chodzi o rynek zagraniczny pozostaje Rosja i Ukraina, ale także rynek czeski, słowacki stanowi znaczącą część eksportu. Zdarzają się wysyłki do takich zakątków jak Korea, Algieria, Tunezja.

 

Najlepszy i najtrudniejszy rok dla firmy to…

Najlepszym rokiem w historii działalności firmy Uniwersal był rok 2008. Na Świecie był wtedy kryzys; ale Polska była Zieloną Wyspą na mapie z dodatnim wzrostem gospodarczym. U nas było podobnie: były dni, że z trudnością nadążaliśmy z produkcją. Jednym z trudniejszych z kolei okresów działalności firmy był rok 2013. Na szczęście stabilna sytuacja w firmie, wieloletnie doświadczenie, a także wysokiej jakości produkty pozwoliły ten okres stosunkowo łagodnie przejść. Jesteśmy przedsiębiorstwem bez obciążeń kredytowych, z pewnym buforem finansowym, który pozwala spokojnie i z optymizmem myśleć o przyszłości.

Bezpłatna prenumerata