Andrzej Iżycki, dyrektor sprzedaży Purmo Group Poland Sp. z o.o.

Andrzej Iżycki, dyrektor sprzedaży Purmo Group Poland Sp. z o.o.

Sukces to praca, czyli 30 lat marki Purmo w Polsce

Od grzejnika po kompleksowe systemy ogrzewania Wywiad z Andrzejem Iżyckim

Jak zamierzacie obchodzić Państwo okrągły jubileusz 30-lecia?
Rok 2022 będzie dla marki PURMO rokiem świętowania. Jesteśmy już i przez cały rok będziemy widoczni z wyraźnym przekazem 30-lecia działania marki w Polsce. Komunikujemy o tym ważnym dla nas jubileuszu w najróżniejszych formach. Specjalne dedykowane logo jest z nami obecne wszędzie: w stopkach naszych maili, reklamie prasowej, w grafice rocznicowej, czy na płaszczyźnie komunikacji z klientami i dystrybutorami.
Jubileuszowi towarzyszy też nasza wzmożona aktywność w promocjach produktowych. Do końca marca obowiązuje specjalna cena na grzejniki modelu TINOS H, kolejne już czekają, a wśród nich promocja nowych grzejników dekoracyjnych i łazienkowych o wyszukanym designie. Staramy się także uświetnić nasz jubileusz, wprowadzając do oferty sporo zmian asortymentowych – w klimakonwektorach, w systemach rurowych i ogrzewaniu płaszczyznowym. Wiele z nowości będzie miało swoją premierę na targach INSTALACJE.
To właśnie na kwietniowych targach w Poznaniu planujemy także organizację centrum obchodów jubileuszu. W przygotowaniu jest event dla naszych dystrybutorów, szczegóły jednak niech będą miłą niespodzianką.
Ważną grupą współpracującą z nami na rynku od lat są instalatorzy. To z myślą o nich przygotowujemy konkurs w formule i pod egidą 30-lecia marki Purmo w Polsce. Zapraszamy też serdecznie na szkolenia, mamy naprawdę sporo do pokazania i zaoferowania.

W styczniu 2017 rozmawialiśmy o 25-leciu marki Purmo w Polsce. Porozmawiajmy o zmianach w tych ostatnich 5 latach. Rok 2020 był dla Purmo w Polsce szczególny: rebranding, zmiany w nazwie, restrukturyzacja…
Najważniejsze zmiany w Polsce w roku 2020 łatwy było zauważyć, nastąpiło bowiem przekształcenie nazwy firmy na Purmo Group Poland Sp. z o.o. oraz rebranding polegający na zmianie logotypu z falek na nowe logo z domkiem w ramach globalnego ujednolicenia przekazu marketingowego w Purmo Group.
Przegrupowaniu uległa też strategia marketingowa marek. Na polskim rynku wiodącą markę naszej grupy jest Purmo, z szerokim, ciągle rozwijanym asortymentem. Obecne są także marki Radson oraz Emmeti i FIV, które działają jako tzw marki kategorii, w swoich bardziej zawężonych obszarach produktowych. Jesteśmy również producentem grzejników pod marką Cosmo, należącej do niemieckiej grupy GC, które są sprzedawane przez sieć hurtowni Bims Plus. Ten asortyment jest uzupełniany przez wybrane produkty pod marką Vogel&Noot.
Restrukturyzacji w latach 2020-21 uległa też struktura handlowa marki Purmo. Wydzielony wcześniej dział ogrzewania podłogowego i systemów rurowych został integralną częścią ogólnej struktury handlowej. Polska podzielona została na 12 regionów handlowych, a przedstawiciele poszczególnych regionów są odpowiedzialni zarówno za grzejniki, jak i systemy rurowe i ogrzewanie płaszczyznowe.

Purmo – kiedyś rodzinna fińska firma z tradycjami, od 2021 koncern giełdowy. Z czego wynikała tak ważna zmiana w strukturze własnościowej?
Rok 2020 przyniósł nam także sporo zmian w rzeczywistości. Z jednej strony pandemia zmusiła zarząd do refleksji nad strategią, z drugiej potrzeba rozwoju i uzyskania środków na kolejne działania spowodowały przygotowania do wejścia na giełdę. 4 stycznia 2022 nastąpiło wprowadzenie Purmo Group na giełdę w Helsinkach. Pakiet większościowy został w rękach rodziny Rettigów. Uzyskano jednak kapitał do dalszych akwizycji i inwestowania w potencjał produkcyjny koncernu.

Porozmawiajmy chwilę o ofercie firmy. Od dawna mówi się o stopniowym odejściu od grzejników na rzecz ogrzewania podłogowego, a mimo to gdy rozmawialiśmy 5 lat temu, to właśnie grzejniki panelowe generowały aż 75-80% wolumenu sprzedaży. Czy w tym aspekcie sporo się zmieniło?
Grzejnik panelowy nie umarł. Jego sprzedaż w ramach Purmo Group jest ciągle na bardzo wysokim poziomie. Stały boom w ostatnich latach na rynku mieszkaniowym, a szczególnie w segmencie deweloperskim przełożył się na bardzo duży popyt także na tego typu grzejniki. Ważny dla grzejnika panelowego jest też rynek modernizacji budynków. Tu potencjał wymian jest ciągle bardzo duży. Oczywiście równolegle – bardziej dynamicznie – rozwija się jako alternatywa rynek systemów ogrzewania płaszczyznowego. Jeszcze nie tak dawno, powszechne było stosowanie ogrzewania podłogowego na parterze domu jednorodzinnego, na piętrach zaś, w więc w pokojach i sypialniach instalowane były
grzejniki. Dziś w większości przypadków całe domy są ogrzewane tylko systemami podłogowymi. Sporym zainteresowaniem cieszą także grzejniki kanałowe ze względu chociażby na coraz wyższy standard budownictwa mieszkaniowego, w którym dominują duże przeszklenia, w tym okna do podłogi i w związku z tym zachodzi konieczność przeniesienia grzejnika ze ściany do podłogi.
Te coraz wyższe standardy wykończenia mieszkań zarówno u deweloperów, jak też w domach jednorodzinnych są swoistą dźwignią stymulującą rozwój, a więc i produkcję konkretnych systemów ogrzewania.

Czy sytuacja w innych krajach Europy jest podobna?
Generalnie rynki budowlany i mieszkaniowy w krajach całej Europy cechują te same procesy.
Podlegają one tym samym stymulacjom, zarówno na płaszczyźnie cen materiałów budowlanych, a więc i cen mieszkań, jak i trendów w standardzie wyposażenia. Polska niczym nie odbiega obecnie od Europy. Widzimy to także w naszym koncernie w podobnym poziomie zainteresowania różnymi rozwiązaniami ogrzewania niezależnie od kraju.

Jak silną pozycję ma marka Purmo w Polsce? Czy jest szansa dla nowego gracza na rynku?
Praktycznie od 1992 roku jesteśmy niekwestionowanym liderem sprzedaży grzejników płytowych w Polsce. Jako marka Purmo ciężko pracowaliśmy na swoją pozycję i rozpoznawalność. Obecnie w Polsce sprzedajemy około 600 tys. grzejników rocznie, najlepszym zaś rokiem był 1999, kiedy nasz poziom sprzedaży grzejnika płytowego przekroczył 1 mln sztuk.
Rynek grzejników jest bardzo „poukładany”, bardzo duża zaś bariera wejścia nowej marki powoduje, że każdemu nowemu graczowi ciężko jest się przebić. Za marką Purmo stoi mocna dystrybucja, gwarancja, serwis i przede wszystkim dobry produkt.
Kiedyś kojarzeni byliśmy głównie z grzejnikami panelowymi, dziś postrzegani jesteśmy jako producent rozwiązań systemowych: grzejników panelowych, łazienkowych, dekoracyjnych, kanałowych, klimakonwektorów, systemów rurowych i ogrzewania płaszczyznowego. My po prostu zapewniamy komfort ciepła, a naszą filozofię świetnie odzwierciedla nasze hasło przewodnie: „Comfort delivered”.
Odnośnie zaś naszej pozycji na rynku ogrzewania podłogowego, tu liczby świadczą same za siebie. Za cel ostatnich 5 lat postawiliśmy sobie podwojenie obrotów w tym segmencie i udało nam się go osiągnąć. Dynamika wzrostu była mocno dwucyfrowa. Złożyły się na to różne czynniki: zarówno trend rynkowy, pozycjonowanie i wytężone działania firmy, jak i szeroki asortyment rozwiązań oferowanych w tym segmencie.

Czy polska fabryka grzejników w Rybniku zwiększa moce produkcyjne?
Zdolności produkcyjne fabryki w Rybniku osiągnęły poziom 2 700 000 sztuk grzejników rocznie (maksymalna produkcja z 2019 r.). Linie produkcyjne są stale unowocześniane i modernizowane, ale obecnie nie ma potrzeby zwiększania ich mocy. Każdego dnia około 24 ciężarówek wyjeżdża z grzejnikami z fabryki w Rybniku do klientów w Europie i na świecie. Do dziś marka Purmo sprzedała w Polsce rekordową liczbę 16,5 mln grzejników, a jej produkty są dostępne w 200 punktach bezpośredniej dystrybucji.
Fabryka w Rybniku to największy zakład produkcyjny grzejników panelowych w całym koncernie. Trzeba pamietać też, że nasz koncern ma też inne fabryki: w Anglii z grzejnikami dedykowanymi na rynek brytyjski, w Belgii produkującą grzejniki dla marki Radson czy w Wałczu, gdzie produkowane są m.in. grzejniki pod marką Cosmo.

Większość z nas nauczyła się w miarę normalnie funkcjonować w pandemii…
O wpływie pandemii na sytuację produkcyjną w koncernie, cenach produktów i łańcuchu dostaw można przeczytać w mojej wypowiedzi w IR 01/2022 (kliknij). Skoncentruję się więc głównie na naszej organizacji pracy. Pandemia zmieniła nasz model pracy. Jeszcze w 2019 roku rozważaliśmy koncepcję zmiany biura na większe. Czas pandemii zweryfikował jednak te plany i większe biuro okazało się zbyteczne. Na co dzień pracujemy w systemie hybrydowym, sporo spotkań odbywamy w formie wideokonferencji. Nie zaklinamy jednak przyszłości i jesteśmy otwarci na zmiany.

Bezpłatna prenumerata