Początek przygody Grażyny Martynkin z budownictwem datuje się na pierwszą połowę lat 90. Najpierw była to firma TRAWEX (współwłaściciel A-pex), aż trafiła na wchodzącą wtedy na rynek firmę z branży instalacyjnej – KAN s. c. – i tu przepracowała kilkanaście najbardziej interesujących lat swojego życia zawodowego.
„Swoją osobowością, twórczą pasją zafascynowali mnie właściciele: Jan Kaczan i Jerzy Kaczan oraz młody, wielce utalentowany dyrektor techniczny Krzysztof Sękowski – mówi Pani Grażyna. – Mam poczucie, że razem tworzyliśmy potęgę firmy KAN, która teraz jest ważnym graczem na rynku nie tylko polskim, ale też europejskim.
Stanęliśmy w szranki z potężną konkurencją, ale to MY produkujemy dla „siebie”, więc musi być najlepiej!!!
Z radością patrzę, jak w naszej technologii rosną piękne osiedla, biurowce, stadiony (EURO 2012), teatry, z dumą spoglądam na Zamek Królewski i… puchnę z dumy. W wielu tych obiektach zamontowane zostały przecież systemy rurowe firmy KAN.
Prywatnie moje hobby to: …firma KAN (sic!), pies Emi, podróże, literatura”.