Zmiany dla architektów i inżynierów

Do konsultacji publicznych trafiły: projekt ustawy o architektach, projekt ustawy o inżynierach budownictwa oraz przepisy je wprowadzające.

Zdaniem Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa ich nieprecyzyjne zapisy spowodują, że kierownikiem budowy będzie mógł być tylko architekt. Ponadto kierownik budowy będzie wyznaczał kierowników robót budowlanych. Obecnie robi to inwestor. Gdy buduje dom jednorodzinny zwykle wystarcza mu jeden, główny szef budowy. Po zmianach może się okazać, że będą potrzebni kolejni. Eksperci ostrzegają, że to może zwiększyć koszty. W 2017 r. oddano do użytkowania 166 595 budynków, w tym 85 220 jednorodzinnych i 4921 wielorodzinnych. – W całym projekcie ustawy o inżynierach mowa jest tylko i wyłącznie o upoważnieniu inżyniera do kierowania robotami budowlanymi w zakresie posiadanych uprawnień – mówi Andrzej Falkowski, przewodniczący Komisji Prawno-Regulaminowej PIIB. – Brakuje przepisów, które tak jak w przypadku architektów, wprost gwarantowałyby prawo do pełnienia funkcji kierownika budowy – dodaje.

Zgodnie bowiem z art. 9 projektu ustawy o inżynierach uprawnienia budowlane w specjalności konstrukcyjno-budowlanej bez ograniczeń uprawniają do kierowania robotami budowlanymi. Przepis milczy o kierowaniu budową.

Podobnie jest ze wszystkim pozostałymi specjalnościami w zawodzie inżyniera, co wynika z art. 10-18 projektu ustawy o inżynierach. Wątpliwości potęguje zmieniany art. 22 Prawa budowlanego. W ust. 3 wyłącznie architekt jest wyraźne wskazany jako osoba wykonująca funkcję kierownika budowy. Jednocześnie ust. 2, obejmujący także inżynierów, mówi wyłącznie o kierowaniu robotami budowlanymi.

Tymczasem zgodnie z art. 17 Prawa budowlanego uczestnikami procesu budowlanego są: inwestor, inspektor nadzoru inwestorskiego, projektant, kierownik budowy lub kierownik robót. Kierownik robót budowlanych to nie to samo, co kierownik budowy. Kierownik budowy kieruje całą inwestycją, a kierownik robót odpowiada tylko za prace w zakresie posiadanych uprawnień, np. za instalację sanitarną, elektryczną.

Zagrożenia nie widzi Przemysław Dziag, radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD). Jego zdaniem uprawnienia budowlane do kierowania robotami budowlany- mi bez ograniczeń w spec- jalności konstrukcyjno-budowlanej stanowią podstawę do kierowania całością budowy. Art. 7 projektowanej ustawy o inżynierach mówi, że inżynier budownictwa, w zakresie posiadanych uprawnień budowlanych, jest uprawniony do wykonywania samodzielnych funkcji technicznych. Zgodnie zaś ze zmienianym brzmieniem art. 12 ust. 1 Prawa budowlanego za taką uważa się działalność związaną z koniecznością fachowej oceny zjawisk technicznych lub samodzielnego rozwiązywania zagadnień architektonicznych i technicznych oraz techniczno-organizacyjnych, obejmującą również kierowanie budową.

Samodzielne funkcje techniczne w budownictwie w myśl projektowanego art. 12 ust. 2 będą mogły wykonywać wyłącznie osoby posiadające odpowiednie wykształcenie techniczne i praktykę zawodową, dostosowane do rodzaju, stopnia skomplikowania działalności i innych wymagań związanych z wykonywaną funkcją oraz posiadające tytuł zawodowy architekta lub uprawnienia budowlane w odpowiedniej specjalności. Zatem nowe przepisy obejmą też inżynierów.

– Branża boryka się z wieloma problemami, m.in.: brakiem rąk do pracy, zatorami płatniczymi, wzrostem cen, a taka nieprecyzyjna zmiana przepisów to dodatkowy kłopot – podkreśla zaś Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców. I wskazuje, że może wpłynąć na zwiększenie kosztów inwestycji. Gdyby okazało się, że obawy PIIB są uzasadnione, to liczba uprawnionych do kierowania budową zmniejszy się drastycznie. PIIB liczy ok. 116 tys. członków. Obecnie teoretycznie wszyscy mają możliwość kierowania budową. Z tego ok. 50 tys. ma specjalność konstrukcyjno-budowlaną, która powinna uprawniać do takiej funkcji. Architektów jest ok. 13 tys. Okaże się, że nie tylko brakuje nam zwykłych pracowników, ale i kadry menedżerskiej. W efekcie mogą też wzrosnąć wynagrodzenia. 

Niewątpliwie w tej kwestii jest spór pomiędzy architektami a inżynierami. Ci drudzy chcą, aby w ich ustawie wyraźni zapisano, że mogą kierować budową. Marek Poddany nie ma wątpliwości, że powinni mieć taką możliwość, o ile zakres ich odpowiedzialności nie wykracza poza kompetencje.

Andrzej Falkowski uważa, że w najtrudniejszej sytuacji będą osoby stawiające domy jednorodzinne. – Okaże się bowiem, że będą musieli zatrudnić dodatkowo architekta do pokierowania swoją budową.

Obecnie zgodnie art. 42 ust. 4 Prawa budowlanego przy prowadzeniu robót budowlanych, do kierowania którymi jest wymagane przygotowanie zawodowe w specjalności techniczno-budowlanej innej niż posiada kierownik budowy, inwestor jest obowiązany zapewnić ustanowienie kierownika robót w danej specjalności. Ten przepis zostanie jednak wykreślony. Za to zgodnie z nowym brzmieniem art. 22 to kierownik budowy ma zapewnić ustanowienie kierownika robót budowlanych posiadającego uprawnienia budowlane w wymaganej specjalności, o ile on takich nie ma.

Kierownik budowy m.in. prowadzi dziennik budowy, który przekazywany jest przez inwestora do organu nadzoru budowlanego. Gdy nie będzie miał uprawnień do kierowania pełnym zakresem robót, osobiście będzie zmuszony (ew. będzie naciskał inwestora) na zatrudnienie dodatkowych kierowników robót. Inaczej narazi się na utratę uprawnień lub nieuzyskanie pozwolenia na użytkowanie przez inwestora.

Marek Poddany zwraca uwagę, że wszystko zależy od skali inwestycji. – Zwykle kierownik dużej inwestycji ma odpowiedzialność większą niż malej. Dlatego, kiedy znaczny zakres robót lub stopień skomplikowania wymaga powołania kierownika robót, powinien to robić inwestor na wniosek kierownika budowy.

Obecnie Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju analizuje opinie o projekcie. Zainteresowane strony miały niecałe trzy tygodnie na ich przesłanie. Projekty bowiem wykonują też wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 7 lutego 2018 r. (sygn. 39/15). Zdaniem TK to w ustawie, a nie w rozporządzeniu powinien zostać wskazany zakres czynności w ramach uprawnień budowlanych, tam też muszą być określone wszelkie jego ograniczenia. Na ich uchwalenie TK dał ustawodawcy 12 miesięcy. Zakwestionowane m.in.: rozporządzenie ministra infrastruktury i rozwoju z 11 września 2014 roku w sprawie samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie utraci moc 12 lutego 2019 r. Dlatego resort się spieszy. Nie zmienia jednak tylko zakwestionowanych przepisów, ale uchwala dwie nowe, duże ustawy i przepisy je wprowadzające.

Artykuł opublikowany na portalu www.prawo.pl ( przejdź do pełnej wersji). 

Właścicielem portalu jest firma Wolters Kluwer Polska Sp. z o.o.

Bezpłatna prenumerata