Wioski bioenergetyczne – na progu energetycznej rewolucji

W czasach ciągłego strachu przed „zakręceniem kurka” z gazem z Rosji, protestów górników na Śląsku i widocznych konsekwencji efektu cieplarnianego, wydaje się być bardzo dobrym pomysłem szukanie niezależnych i ekologicznych źródeł energii. Masowo robią to już gminy wiejskie
w Europie Zachodniej, zwłaszcza w Niemczech, powoli przekonują się do tego również samorządy
w Polsce, zachęcane unijnymi dopłatami. Czy na polskiej wsi zaczyna się energetyczna rewolucja?

Hasłem-kluczem do tematu niezależności energetycznej obszarów wiejskich w Polsce jest termin „wioska bioenergetyczna”, wprowadzony kilkanaście lat temu przez naukowców z Uniwersytetu w Getyndze. Jest to nazwa używana do określenia obszaru, który całe swoje zapotrzebowanie energetyczne (w większości przypadków chodzi o energię elektryczną) jest w stanie zaspokoić dzięki lokalnej produkcji z wykorzystaniem źródeł odnawialnych. Wioski energetyczne mogą również tworzyć lokalne sieci ciepłownicze wykorzystujące OZE lub sprzedawać nadwyżki energii do ogólnodostępnej sieci, generując tym samym dodatkowe zyski.

Nie bez znaczenia pozostaje również aspekt ekologiczny istnienia wiosek bioenergetycznych. Bioenergia, czyli energia pozyskiwana w wyniku konwersji biomasy na paliwa nie niesie ze sobą żadnego obciążenia dla środowiska naturalnego. Dla przykładu – emisja dwutlenku węgla podczas spalania jednego z paliw – pelletu (sprasowanych do formy granulatu trocin drzewnych) jest równa ilości CO2 pochłoniętego przez drzewo podczas rośnięcia.

Na czele Europy w decentralizacji produkcji energii i tworzenia wiosek bioenergetycznych stoją Niemcy. Około 25% mieszkańców Niemiec (ponad 21 milionów w około 2300 gminach) mieszka na obszarach rolniczych. Na terenie całego kraju, ok 15% gospodarstw domowych czerpie energię z lokalnych sieci, które same przetwarzają dostępną biomasę. Dobrymi przykładami tego rozwiązania są gminy takie jak Wettesingen, nieopodal Kessel, licząca ok 1300 mieszkańców, która praktycznie w całości opiera zaspokajanie swoich potrzeb energetycznych na lokalnych rozwiązaniach zasilanych OZE lub Feldheim w Branderburgii – pierwsza całkowicie niezależna energetycznie wieś w Niemczech.

Polacy zdążyli już zauważyć zalety lokalnej produkcji energii z wykorzystaniem odnawialnych źródeł. Gmina Daszyn w woj. łódzkim realizuje inwestycję budowy elektrociepłowni, obok istniejącej kotłowni opalanej biomasą dla miejscowości Daszyna i Mazew, instaluje również 217 ogniw fotowoltaicznych u indywidualnych odbiorców, 146 gminnych lamp fotowoltaicznych i kolektory słoneczne w lokalnej szkole podstawowej. Podobna sytuacja ma miejsce w gminie Łapy (woj. podlaskie), gdzie jedna z wiosek ma uniezależnić się w zakresie energii cieplnej i elektrycznej, właśnie dzięki spalaniu biomasy. Wszystko na jedną, ekologiczną kartę postawiła także Gmina Tuczępy w woj. świętokrzyskim, planując budowę elektrowni na biomasę (9,6 MW), słonecznej (10 MW), wiatrowej (18 MW), wodnej (20-30 kW) oraz jeśli potwierdzą się badania złóż ciepłej wody – również geotermalnej, o nieustalonej jeszcze mocy.

 

Prawdopodobnie, gdyby nie proekologiczna polityka Unii Europejskiej, lokalna produkcja energii na obszarach wiejskich nie byłaby tak łatwo dostępna dla samorządów. Na szczęście, dzięki programom finansowania inwestycji bioenergetycznych, niezależność energetyczna stoi na wyciągnięcie ręki. Najnowsza perspektywa finansowa UE zakłada przeznaczenie 24 miliardów euro na największy Program Operacyjny – Infrastruktura i Środowisko.  W latach 2014-2020, w ramach tego programu można korzystać z następujących priorytetów:

4.2 – skierowany do biznesu, dotyczy promowania efektywności energetycznej korzystania z OZE w przedsiębiorstwach
4.3 – obejmuje infrastrukturę publiczną i wykorzystanie alternatywnych źródeł energii
w budynkach publicznych
4.4 – dotyczy wdrażania inteligentnych systemów dystrybucji, działających na niskich i średnich poziomach napięcia
4.5 – to promowanie strategii niskoemisyjnych dla wszystkich obszarów, w szczególności tych położonych na obszarach miejskich
4.6 – tyczy się promowania wysokosprawnej kogeneracji ciepła i energii elektrycznej w oparciu o zapotrzebowanie na ciepło użytkowe

Źródło: Stelmet

 

Bezpłatna prenumerata