Narodowy przekręt ekologiczny

Tegoroczny konkurs  na dofinansowanie realizacji przedsięwzięć z zakresu edukacji ekologicznej w roku 2011, w ramach Programu priorytetowego „Edukacja ekologiczna” zakończył się wielkim skandalem. Zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w trakcie konkursu zmienił jego zasady, łamiąc regulamin, który sam wcześniej zatwierdził. 46 milionów złotych wydano w sposób budzący podejrzenia o korupcję i pozamerytoryczne motywy akceptacji wniosków.

Zgodnie z opublikowanym w marcu tego roku Regulaminem Konkursu na dofinansowanie przedsięwzięć w ramach programu priorytetowego „Edukacja ekologiczna”, oceną złożonych zgodnie w wymogami formalnymi wniosków o dotację zajmowała się specjalnie powołana Komisja Konkursowa. Regulamin określał, że w skład Komisji wchodzą przedstawiciele Ministerstwa Środowiska i Ministerstwa Edukacji Narodowej, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i NFOŚiGW, a także przedstawiciel organizacji ekologicznych.

Komisja Konkursowa przeprowadziła ocenę złożonych projektów i zgodnie z regulaminem sporządziła listę rankingową wniosków rekomendowanych do podpisania umów na dofinansowanie. Z niejasnych powodów, lista ta została jednak zakwestionowana a wnioski o dofinansowanie skierowane do powtórnej oceny. 19 maja Zarząd NFOŚiGW zmienił cały skład Komisji Konkursowej, powołując do niej wyłącznie pracowników Funduszu.
Rzecznik prasowy NFOŚiGW Witold Maziarz, tłumaczył, że decyzja ta została podjęta z powodu zbyt dużych rozbieżności w ocenie wniosków przez poszczególnych członków Komisji. Było to tłumaczenie kuriozalne, gdyż jak napisano w Regulaminie Konkursu „ilość punktów, jakie uzyskuje każdy wniosek, stanowi średnią arytmetyczną sumy punktów przyznanych przez każdego z członków Komisji”.

Zmiana składu Komisji Konkursowej ani zmiana systemu oceny wniosków nie są dopuszczane przez Regulamin Konkursu. Decyzje Zarządu NFOŚiGW są więc nie tylko niedozwoloną zmianą zasad w trakcie procedury konkursowej, ale też rażącym pogwałceniem zasad wydatkowania pieniędzy publicznych.
Pozarządowe organizacje zajmujące się zwalczaniem korupcji i monitoringiem wydatkowania funduszy państwowych zajmują jednoznaczne stanowisko. Ich zdaniem działanie NFOŚiGW jest pogwałceniem wszelkich reguł przejrzystości i racjonalnego wydatkowania pieniędzy podatników.

Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że na czele nowej listy rankingowej stworzonej przez powołaną bezprawnie Komisję Konkursową znalazły się wnioski budzące szereg wątpliwości. Projekty wtórne, nieoryginalne i o małej wartości merytorycznej znalazły się przed wnioskami nowatorskimi, o wielkim walorze edukacyjnym i ogólnokrajowym zasięgu. W niektórych wnioskach pojawiają się te same osoby – raz w charakterze wnioskodawców, a innym razem w charakterze partnerów czy podwykonawców.
Jednak najbardziej jaskrawy jest przykład całkowicie odmiennej punktacji przy dokładnie identycznej, wręcz dosłownej opinii opisowej. Poniżej publikujemy fragmenty dwóch wniosków. Oba zostały ocenione identycznie: „Przeciętna wartość merytoryczna lub metodyczna planowanych działań, w niewielkim stopniu poparta załączonymi opiniami specjalistów z dziedzin, których dotyczą te działania lub udziałem tych specjalistów/ metodyków w ich realizacji. Zaplanowano mało różnorodne, odpowiednio dobrane formy promocji realizowanych działań i rozpowszechniania produktów powstałych w wyniku realizacji przedsięwzięcia”.
Mimo tak miażdżącej i identycznej dla obu projektów oceny, jeden z wniosków otrzymał 21, 40 punktów a drugi zaledwie 6,00 punktów. Pierwszy projekt zyskał dzięki temu finalnie 64,80 punktów i został rekomendowany do udzielenia dofinansowania. Drugi uzyskał 37,80 punktów i przepadł.
Jest to działanie skandaliczne, tym bardziej, że zgodnie z Regulaminem „Wnioskodawcy nie przysługuje odwołanie się od negatywnej oceny merytorycznej”. Na powyższym przykładzie dobrze widać, że oceny punktowe są przyznawane w sposób urągający logice i jakimkolwiek merytorycznym przesłankom. Jasne jest za to, że brak możliwości odwoławczych stwarza członkom Komisji wielkie możliwości pozamerytorycznego faworyzowania wybranych wniosków.
Tegoroczny konkurs na dofinansowanie projektów „Edukacji ekologicznej” powinien zostać unieważniony w całości, a jego przebiegowi powinna przyjrzeć się Prokuratura. Niezależnie od tego konsekwencje powinien ponieść zarząd NFOŚiGW i nadzorujący go minister środowiska, który nie zareagował na ewidentne łamanie prawa.
Telewizja EKO NEWS będzie zajmować się wyjaśnieniem tej afery.

Jan Mazurkiewicz

www.ekonews.com.pl

Bezpłatna prenumerata