Kryzys na rynku zielonej energii w Niemczech?

Od redakcji

W obliczu przyjęcia w Polsce – prawdopodobnie w I kwartale 2013 roku – „trójpaku ustaw”,  na który składa się ustawa o OZE, „Prawo energetyczne” i „Prawo gazowe”, warto przyjrzeć się sytuacji  np. na rynku zielonej energii w innych krajach, szczególnie w sytuacji gdy nowa ustawa o OZE bardzo silny nacisk kładzie właśnie na ten rodzaj energii. W Niemczech od dawna funkcjonuje silne wsparcie energii elektrycznej produkowanej z OZE, ale…  koszty tego wsparcia są olbrzymie.
Wybraliśmy dla Państwa fragmenty ciekawych informacji z serwisu wnp.pl (autor: Dariusz Ciepiela) za zgodą tego portalu.

Niemcy zapłacą o 50 proc. więcej za zieloną energię

W 2013 r. niemieckie gospodarstwa domowe zapłacą ok. 250 euro (50 proc.) więcej za używanie energii ze źródeł odnawialnych.
Czterech głównych niemieckich operatorów sieci elektroenergetycznych zapowiedziało, że od 1 stycznia 2013 r. wzrośnie podatek płacony przez gospodarstwa domowe za używanie energii ze źródeł odnawialnych. Stawka podatku wzrośnie z 3,6 eurocentów do 5,3 eurocentów na kilowatogodzinę. Szacuje się, że dla czteroosobowej rodziny oznacza to wzrost kosztów o ok. 250 euro w skali roku.
Odnawialne źródła energii produkują już obecnie ok. 1/4 energii elektrycznej w Niemczech, rządowe plany zakładają produkcję 80 proc. energii z OZE w 2050 r.
Szacuje się, że aby zapewnić rozwój OZE w Niemczech konieczna jest modernizacja ok. 4400 km istniejących sieci oraz budowa ok. 3800 km nowych linii wysokiego napięcia. Ma to kosztować w ciągu 10 lat blisko 20 miliardów euro.
Coraz częściej pojawiają się jednak głosy, żeby zrewidować nieco politykę w zakresie promowania OZE.
Pełna treść artykułu na wnp.pl

Szok w Niemczech w związku z kosztami zielonej energii

Obywatele Niemiec dopłacą w 2013 r. ponad 20 miliardów euro na subsydia dla zielonej energii, zamiast obiecywanej sumy 14 miliardów, co i tak było rażąco dużym obciążeniem.
Analiza dotychczasowych prognoz kosztowych okazuje się druzgocząca. Wszystkie czołowe instytuty badawcze w Niemczech, od instytutu Prognos, poprzez instytut Fraunhofer i inne aż do instytutu Wuppertal kompletnie błędnie oceniały potrzebne wydatki na zieloną energię.
Obecnie fakty kolą w oczy. Subsydia na energetykę słoneczną doszły już do sumy 110 mld euro. Niemcy będą musieli spłacać te zobowiązania przez 20 lat.
W 2009 r. Stowarzyszenie Energetyki Odnawialnej (BEE) opublikowało krzepiącą prognozę, sugerującą spadek subsydiów na OZE i wysokość rocznych subsydiów w 2013 roku wynoszącą 5,6 mld euro. Był to następny gruby błąd. W rzeczywistości, liczba 20.36 mld euro jest prawie czterokrotnie wyższa!
Pełna treść artykułu na wnp.pl

 

 

 

Bezpłatna prenumerata