Zmiany na rynku urządzeń grzewczych w UE, w tym szczególnie w Polsce

Stan obecny, potencjalny rynek wymian, kierunki i tendencje zmian

To, że rynek indywidualnych kotłów grzewczych się zmienia zarówno w Polsce, jak i w Europie, widać na każdym kroku. Motorem tych działań było z pewnością wejście w życie 26 września 2015 roku rozporządzeń związanych z ekoprojektem i etykietowaniem energetycznym. Obydwa projekty zadziałały pozytywnie, ale z różnym skutkiem w różnych krajach europejskich. Trzeba tutaj zwrócić szczególną uwagę, że w Polsce odniesiony skutek należał do jednych z największych w Europie pod względem zmiany struktury sprzedaży kotłów gazowych i olejowych.

Żeby oddać sprawiedliwość, trzeba także zauważyć, że struktura, tzn. udział kotłów konwencjonalnych także była inna w porównaniu do bogatszych państw UE, ale także np. w porównaniu do Czech, gdzie dynamika wzrostu sprzedaży kotłów kondensacyjnych i modernizacja rynku pod tym względem rozpoczęła się wcześniej i wejście w życie rozporządzenia dot. ekoprojektu nie musiało dać takich rewolucyjnych zmian, jak u nas.

Koniec kotłów konwencjonalnych, postawiliśmy na kondensacyjne 

Z dniem 1 sierpnia 2015 roku zaczęło obowiązywać rozporządzenie ErP nr 622/2009/UE, które dopuszcza produkowanie na rynek europejski jedynie urządzeń grzewczych zawierających niskoenergetyczne pompy obiegowe. Ponadto, Dyrektywa ErP dopuszcza od dnia 26 września 2015 r. możliwość wprowadzania na rynek UE, w tym w Polsce, wyłącznie takich urządzeń grzewczych, które spełniają określone normy efektywności energetycznej. Ma to w praktyce istotny wpływ na kotły gazowe, których sprawność średnioroczna (liczona w określony sposób narzucony dyrektywą) musi być wyższa niż 86% – takie warunki spełniają jedynie kotły kondensacyjne, więc kotły konwencjonalne zaczęły bardzo szybko znikać ze sprzedaży. Jedynym wyjątkiem są kotły konwencjonalne z otwartą komorą spalania, które będą dopuszczone do sprzedaży jedynie z przeznaczeniem do modernizacji pojedynczych urządzeń w układzie wspólnego komina w budynkach wielorodzinnych (to rozwiązanie jest mało popularne w Polsce).

Poziom sprzedaży kotłów konwencjonalnych spadł o ok. 90%. 

Obecnie sprzedaje się niewielka liczba tych urządzeń, praktycznie wyłącznie za wymianę tam, gdzie zamiana na kocioł kondensacyjny jest niemożliwa, lub wiązałaby się ze znacznymi kosztami przeróbki instalacji kilkukrotnie przekraczającymi cenę kotła kondensacyjnego. Zresztą ten problem, jak się okazało w praktyce, nie dotyczy tylko Polski. SPIUG przed wejściem rozporządzeń w życie przekazał do ówczesnego Ministerstwa Gospodarki i do Komisji Europejskiej stanowisko, zwracające uwagę, że brakuje regulacji dotyczącej rynku wymian w przypadku, gdy ma miejsce opisana sytuacja. Rynek jednak, jak się wydaje, sam rozwiązał problem przez sprzedaż niewielkiej liczby takich kotłów na ten cel.

Zgodnie z rozporządzeniem zakazane jest także wprowadzanie na rynek kotłów konwencjonalnych z zamkniętą komora spalania, tzw. kotłów turbo. Ten rynek był marginalny, dlatego praktycznie wszyscy producenci zrezygnowali u siebie z produkcji takich urządzeń. Do dotychczasowych użytkowników tych kotłów została przygotowana i opublikowana informacja, co robić w wypadku konieczności wymiany kotła.
Jeżeli zwiększy się skuteczność egzekwowania regulacji dotyczących poziomu efektywności energetycznej, można się spodziewać wzrostu zainteresowania pakietami kotłów grzewczych połączonych z instalacjami kolektorów słonecznych. Tego typu pakiet pozwala na osiągniecie klasy energetycznej kotła grzewczego powyżej klasy a np. A+, czy A++. Odsunięte zostało w czasie tzw. przeskalowanie dla gazowych kotłów kondensacyjnych, co pozwala producentom na spokojniejsze i skuteczne przygotowanie konstrukcji urządzeń do jeszcze bardziej wyśrubowanych norm czystości i efektywności energetycznej.

Etykiety a praktyka i potrzeby rynku 

Odnośnie kwestii etykietowania, to w różnych krajach ten proces różnie przebiega. O ile w wypadku konkretnych kotłów opuszczających fabrykę nie ma żadnego problemu, o tyle problemy się pojawiły np. w wypadku pakietów czy instalacji zestawianych przez instalatorów. Taki pakiet zawiera zwykle obok kotła, także regulator i zasobnik ciepła, oraz ewentualnie kolektory słoneczne. Instalator jest zobowiązany do przekazania klientowi odpowiedniej etykiety już na etapie ofertowania. Producenci muszą udostępnić odpowiednie dane techniczne do zbudowania takiej etykiety. Istnieją rozwiązania pozwalające na stworzenie etykiet dla zestawów składających się z produktów różnych producentów, jednak sami producenci podchodzą do tego tematu z rezerwą. Niemniej jednak już w wielu krajach Europy funkcjonują takie platformy softwarowe pozwalające na ułatwienie tej pracy instalatorowi.

Sensem obowiązku etykietowania było przedstawienie użytkownikowi informacji dotyczącej klasy energetycznej produktu, żeby przekonać go do zamiany starego kotła na nowy. W praktyce wygląda jednak na to, że jeszcze jest zbyt mała świadomość w społeczeństwach krajów UE, co do korzyści płynących z tego tytułu. Być może, żeby mieć lepsze argumenty, producenci i instalatorzy powinni przygotować porównawczą etykietę dla starego urządzenia, żeby lepiej zmotywować takiego użytkownika do wymiany starego kotła na nowy. 

Generalnie, kotły i inne urządzenia służące do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej będą musiały spełniać coraz bardziej wyśrubowane wymagania odnośnie emisji i efektywności energetycznej.

Kotły na paliwa stałe – trudne zmiany w Polsce

Po kotłach gazowych i olejowych, teraz kolej przychodzi na zmiany na rynku kotłów na paliwa stałe, zgodnie z wymaganiami określonymi w LOT15.
Co to znaczy?
W kwietniu 2015 r. w UE opublikowano dwa dokumenty. Jeden z nich to Rozporządzenie Komisji (UE) 2015/1189 w sprawie wykonania dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/125/WE w odniesieniu do wymogów dotyczących ekoprojektu kotłów na paliwa stałe. Drugi to Rozporządzenie delegowane Komisji (UE) 2015/1187 uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/30/UE w odniesieniu do etykiet efektywności energetycznej dla kotłów na paliwo stałe i zestawów zawierających: kocioł na paliwo stałe, ogrzewacze dodatkowe, regulatory temperatury i urządzenia słoneczne.

Rozporządzenie 2015/1189 określa wymagania ekoprojektu dla wprowadzania do obrotu i użytkowania kotłów na paliwo stałe o znamionowej mocy cieplnej 500 kW lub mniejszej, w tym także kotłów wchodzących w skład zestawów składających się z kotła na paliwo stałe, automatyki temperaturowej, dodatkowych ogrzewaczy dodatkowych oraz kolektorów słonecznych.
Od 1 stycznia 2020 r. kotły na paliwa stałe muszą spełniać wymagania określone w tym Rozporządzeniu.

Rozporządzenie 2015/1187 dotyczy etykietowania energetycznego i zamieszczania dodatkowych informacji o kotłach na paliwo stałe o znamionowej mocy cieplnej 70 kW lub mniejszej i takich kotłów wchodzących w skład zestawów zawierających również ogrzewacze dodatkowe, regulatory temperatury i urządzenia słoneczne i obowiązuje już od 1 kwietnia 2017 r. Oznacza to, że każdy kocioł na paliwo stałe o znamionowej mocy cieplnej 70 kW lub mniejszej, w tym również kocioł wchodzący w skład zestawów, powinien być oferowany i dostarczany wraz z etykietą klasy energetycznej urządzenia.

Od tych rozporządzeń są wyjątki, które – jak zakładano – nie powinny wpłynąć na praktyczną skuteczność wdrażania przepisów, które mają na celu przede wszystkim ograniczenie niskiej emisji. Niestety, wdrażanie w Polsce rozporządzenia ministra rozwoju ws. kotłów na paliwa stałe z 1.10.2017 pokazało, jak w ciągu miesiąca obowiązywania rozporządzenia w cudowny sposób u niektórych producentów kotły c.o. zamieniły się w kotły do c.w.u. Widać unijni ustawodawcy nie przewidzieli „zaradności” części producentów, którzy zamiast dostosować swoje produkty do zaostrzonych wymogów mających na celu redukcję występowania smogu, wybrali drogę na skróty. Wszystko dlatego, że według obecnej interpretacji rozporządzenia nie dotyczą m.in. kotłów wytwarzających energię cieplną wyłącznie na potrzeby zapewnienia ciepłej wody użytkowej, kotłów kogeneracyjnych na paliwa stałe o maksymalnej mocy cieplnej 50 kW lub większej, czy kotłów opalanych biomasą niedrzewną.

W skrócie, wymagania dotyczące ekoprojektu kotłów na paliwa stałe wyglądają następująco:
1. sezonowa efektywność energetyczna ogrzewania pomieszczeń przez kotły o nominalnej mocy cieplnej 20 kW lub mniejszej nie może być niższa niż 75%;
2. sezonowa efektywność energetyczna ogrzewania pomieszczeń przez kotły o nominalnej mocy cieplnej przekraczającej 20 kW nie może być niższa niż 77%;
3. emisje cząstek stałych dotyczące sezonowego ogrzewania pomieszczeń z kotłów z automatycznym podawaniem paliwa nie mogą przekraczać 40 mg/m3, a z kotłów zasilanych ręcznie paliwem stałym nie mogą przekraczać 60 mg/m3;
4. emisje organicznych związków gazowych dotyczące sezonowego ogrzewania pomieszczeń z kotłów z automatycznym podawaniem paliwa nie mogą przekraczać 20 mg/m3, a z kotłów zasilanych ręcznie paliwem stałym nie mogą przekraczać 30 mg/m3;
5. emisje tlenku węgla dotyczące sezonowego ogrzewania pomieszczeń z kotłów z automatycznym podawaniem paliwa nie mogą przekraczać 500 mg/m3, a z kotłów zasilanych ręcznie paliwem stałym nie mogą przekraczać 700 mg/m3;
6. emisje tlenków azotu wyrażane jako ekwiwalent dwutlenku azotu, dotyczące sezonowego ogrzewania pomieszczeń z kotłów opalanych biomasą nie mogą przekraczać 200 mg/m3, a z kotłów opalanych paliwami kopalnymi nie mogą przekraczać 350 mg/m3.

Kotły muszą spełniać powyższe wymagania przy spalaniu paliwa zalecanego oraz dowolnego innego odpowiedniego paliwa.

Od 1 października 2017 roku funkcjonuje w Polsce rozporządzenie ministra rozwoju i finansów dotyczące kotłów na paliwa stałe o mocy poniżej 500 kW. W skrócie oznacza to, że jako awangarda UE w Polsce wprowadzono od 1.10.2017 zakaz produkcji kotłów innych niż spełniających tzw. 5. klasę czystości, a od 1.07.2018 nie będzie ich wolno sprzedawać, niestety z pewnymi wyjątkami, które stawiają pod znakiem zapytania skuteczność tego rozporządzenia w walce ze smogiem. Większość krajów Europy ma przyjętą 3. klasę czystości dla kotłów na paliwa stałe. Klasa 5. ma obowiązywać od 2020 roku zgodnie z regulacjami ekoprojektu. 

Jaka jest różnica między klasami kotłów na paliwa stałe?

Aktualnie obowiązująca w Polsce norma PN-EN 303-5:2012, wyznacza trzy klasy kotłów centralnego ogrzewania na paliwa stałe o mocy cieplnej do 500 kW, z ręcznym lub automatycznym zasilaniem w paliwo. Klasa 3. jest najniższa, 4. – średnia, natomiast tzw. 5. klasa jest najlepsza. Aby dany kocioł mógł zostać zakwalifikowany do którejś z klas, powinien spełnić wyznaczone normą warunki sprawności cieplnej oraz granicznych wartości emisji zanieczyszczeń przewidzianych dla danej klasy. Warto podkreślić, że certyfikacja kotłów odbywa się dla zdefiniowanego paliwa, które powinno być stosowane podczas eksploatacji. Wcześniej obowiązująca norma z 2002 roku definiowała 3 klasy kotłów, gdzie klasa 3. była klasa najlepszą. Po zmianach najniższą dopuszczalną klasą kotłów stała się klasa 3. Tego rodzaju kotły gwarantują niską emisję tlenku węgla oraz pyłów węgla organicznego do atmosfery, a także wysokiej sprawności, co przekłada się na mniejsze zużycie paliwa. Dla porównania przeciętny pozaklasowy piec c.o. emituje ok. 400 mg/m3 pyłów, a zautomatyzowany kocioł klasy 5. ok. 40 mg/m3. Różnica jest zatem ogromna. Takie efekty są możliwe dzięki zastosowaniu innej niż w urządzeniach o niższej klasie, konstrukcji paleniska, która umożliwia najefektywniejsze wykorzystanie paliwa. Emisja do atmosfery zanieczyszczeń jest mniejsza także dzięki systemowi dopalania spalin. Do wymaganych przez normę parametrów należą tlenek węgla (CO), OGC (zanieczyszczenia organiczne) oraz pył. Dodatkowymi gazami, które nie zostały objęte normą EN PN 303-5, są tlenki azotu (NOx). Normy emisji tlenków azotu coraz częściej wymagane są poza granicami Polski. Do tych krajów należą między innymi Czechy, Słowacja, Niemcy, Austria. Dodatkowe wymagania prawne wynikają z lokalnych rozporządzeń, które związane są najczęściej z wymogami stawianymi przez program dofinansowania wymiany kotła. Stosowanie dodatkowych lub bardziej rygorystycznych względem normy PN EN 303-5 wymagań granicznych wartości emisji czy sprawności kotła w celu dofinansowania najbardziej energooszczędnego oraz ekologicznego urządzenia grzewczego jest realizowane przez niektóre gminy lub miasta również w Polsce.

Norma EN-PN 303-5 określa minimalne sprawności dla różnych klas kotłów. Oprócz wartości emisji, aby kocioł został zakwalifikowany, musi się charakteryzować odpowiednio wysoką sprawnością. Jeżeli kocioł nie spełnia jednego z powyższych kryteriów emisyjnych czy sprawnościowych, jest klasyfikowany do niższej klasy. Wyjątkiem jest kocioł pozaklasowy, który przekracza graniczne wartości najniższej dopuszczalnej klasy kotła.

Wprowadzone rozporządzenie ma obowiązywać do 2020 roku, czyli wejścia w życie rozporządzeń UE ws. ekoprojektu dla kotłów na paliwa stałe.

Niestety poczynione wyjątki w postaci nomenklatury wyłączonych spod działania rozporządzenia urządzeń już po dwóch miesiącach funkcjonowania rozporządzenia zaowocowały cudownym przemianowaniem nazw niektórych kotłów z kotłów grzewczych na np. kotły do przygotowania ciepłej wody użytkowej, żeby obejść zakaz.

Nie mniejsze wątpliwości budzi także wyłączenie z działania rozporządzenia kotłów z importu, które nie spełniają założonych norm. Pozostawienie rozporządzenia bez nowelizacji w tych kwestiach stawia polskich producentów, którzy zaryzykowali wejście w produkcję nowoczesnych urządzeń na gorszej pozycji konkurencyjnej, a w świetle zakazu produkcji kotłów o niższej klasie niż klasa 5. realnie grozi zalew polskiego rynku przez importowane urządzenia spełniające np. tylko klasę 3. albo niższą.

Rynek urządzeń grzewczych w Europie, z przykładami liczbowymi z Niemiec

Urządzenia do wytwarzania ciepła działające w instalacjach grzewczych nie tylko w Polsce, ale także np. w Niemczech są w dużym stopniu przestarzałe. W Niemczech są to np. w ogromnej większości urządzenia spalające gaz ziemny i olej opałowy. W Polsce, jak wspominaliśmy wcześniej, dominujące są urządzenia grzewcze na paliwa stałe. Dlatego warto przyjrzeć się bliżej Niemcom, liderowi w produkcji urządzeń grzewczych w Europie, wielokrotnie stawianemu jako przykład.

Z ponad 13,3 mln urządzeń gazowych zainstalowanych w Niemczech, ok. 67% nie są kotłami kondensacyjnymi. W wypadku kotłów olejowych stan ten wygląda jeszcze gorzej, bowiem 91% z z 5,8 mln kotłów, stanowią urządzenia konwencjonalne (a nie kondensacyjne), które nie odpowiadają obecnym wymogom technologicznym.

Modernizacja, czyli wymiana tych kotłów na kotły kondensacyjne, może przynieść duże oszczędności nie tylko w Niemczech, ale i we wszystkich krajach Europejskich. Potencjał oszczędności dzięki zastosowaniu techniki kondensacyjnej, bez zmian w bryle budynku, jest zróżnicowany i zależny od stanu istniejącej instalacji. Jeżeli kocioł niskotemperaturowy byłby wymieniony na kondensacyjny, to zużycie energii w przeliczeniu na ogrzewaną powierzchnię może być o ponad 10% niższe, przy wymianie kotła standardowego starego typu na kocioł kondensacyjny, ta oszczędność będzie się zbliżać już do ok. 42% według wyliczeń teoretycznych. Założenia zostały oparte o modernizację w domu jedno- czy dwurodzinnym przed termomodernizacją, wyposażonym w kocioł standardowy, gdzie zapotrzebowanie na energię wynosi 263 kWh/m². W tym wypadku, wymiana istniejącego kotła na kocioł kondensacyjny spowoduje spadek zapotrzebowania na energię do poziomu 152 kWh/m². W wypadku domu wielorodzinnego będzie to spadek do 36%. Widać więc kierunek, w którym będzie iść technika grzewcza w wypadku kotłów.

Z czego się to bierze? Z pewnością decydującym impulsem oczekiwanych zmian, które zostały zapoczątkowane już dwa lata temu, są rozporządzenia UE dotyczące ekoprojektu i etykietowania urządzeń. Wymogi stawiane producentom kotłów powodują, że preferowane są obecnie technologie zapewniające niską emisję szkodliwych substancji do atmosfery.

Co leżało u podstawy takich, a nie innych decyzji, które zapadały podczas przygotowywania zaostrzonych przepisów prawie 10 lat temu? Ogrzewanie i chłodzenie budynków kubaturowych i przemysłowych konsumuje około połowy produkowanej i zużywanej energii w UE. Wytwarzanie ciepła z udziałem 50% i wynikiem 546 Mtoe energii zużycia energii końcowej jest największym sektorem energetycznym. Dominujący udział ogrzewania i wytwarzania chłodu jest przewidywany także w prognozach rozwoju i ograniczenia produkcji dwutlenku węgla w perspektywie lat 2030 i 2050, dlatego może trochę dziwić mało informacji na ten temat w Polsce, ale także na terenie całej UE.

Kiedy spojrzymy, jak te 50% energii końcowej zużywanej w UE jest rozdystrybuowane między sektory, widzimy, że 45% przypada na sektor mieszkalny, 37% na przemysł i 18% na usługi. Oczywiście podział na sektory różni się w zależności od kraju członkowskiego. Wpływ na to mają takie czynniki, jak struktura ekonomiczna, warunki klimatyczne i stopień efektywności energetycznej budynków, co wydaje się kluczowym czynnikiem, jeżeli się weźmie pod uwagę fakt, że nowoczesne instalacje grzewcze pracują na tzw. niskich parametrach temperaturowych, co wymusza niejako termomodernizację budynków, aby ograniczyć straty ciepła.

System wytwarzania energii w Europie jest zdominowany przez paliwa kopalne, czyli te, które są powszechnie zużywane do wytwarzania ciepła i ciepłej wody użytkowej w kotłach. W 2012 roku udział ciepła w ogólnym zapotrzebowaniu na energię pierwotną w UE oscylował ok. 50%, co raczej się nie zmieniło w 2017 roku. W zakresie zapotrzebowania na energię końcową, paliwa kopalne mają udział na poziomie 68%.

Programy wymian

W wielu krajach w ostatnich latach przygotowywano program wymian, w wyniku których planuje się wymianę kotłów niskotemperaturowych i stałotemperaturowych na nowoczesne. Programy te powinny przyczynić się do podwojenia wyników wymian przewidzianych w trendach, co da np. w Niemczech prawie 1,1 mln dodatkowo wymienionych kotłów. Taki program pozwoli na w miarę szybką zmianę struktury kotłów funkcjonujących na rynku niemieckim. Na początku 2013 roku, udział zainstalowanych kotłów kondensacyjnych w Niemczech wynosił 33% z wynikiem ok. 4,44 mln szt. W 2015 roku wynik ten powinien oscylować w granicy 51% przy 5,95 mln. szt. W roku 2020 udział kotłów kondensacyjnych powinien osiągnąć już 62% z 8,14 mln urządzeń i w końcu w 2030 roku prawie wszystkie kotły gazowe używane w Niemczech powinny być już kotłami kondensacyjnymi. Udział kondensacyjnych kotów olejowych powinien wzrosnąć z 9% w 2011 roku do 58% w 2030 roku.

Jeden ze scenariuszy rozwoju rynku instalacyjno-grzewczego w Niemczech przewiduje większe zastosowanie kotłów na biomasę w gospodarstwach domowych. W części instalacji, stare kotły gazowe i olejowe będą mogły być zastąpione przez kotły biomasowe opalane zrębkami drewna, peletem, czy zgazowywanymi kawałkami drewna. W porównaniu do scenariusza wynikającego z trendu, w wyniku programów wsparcia od roku 2014 do 2017 zostało zainstalowane dwukrotnie więcej kotłów na drewno. W trendzie w 2018 roku przewidziano ok. 928 000 zainstalowanych kotłów na drewno. Dzięki wzmocnionemu efektowi wymian, wynik ten może być podwyższony do prawie 1 mln urządzeń. Do 2030 roku liczba urządzeń grzewczych, które spalają drewno powinna wzrosnąć do ponad 1,3 mln. Na to składa się 45 000 kotłów na zrębki drewna, które są instalowane w domach wielorodzinnych, jak też 400 000 kotłów na pelet i około 850 000 kotłów zgazowujących drewno.

Jak widać rynek wymian w Europie i w Polsce jest ogromny. Jeżeli do tego dodamy zaostrzone normy czystości emisji i efektywności energetycznej w UE, można spokojnie założyć, że rynek kotłów grzewczych w Europie jeszcze przez wiele lat będzie się dynamicznie rozwijać, ale proponując coraz to nowsze rozwiązania techniczne w urządzeniach i możliwości modułowej kombinacji różnych urządzeń grzewczych i elementów instalacji, aby zapewnić maksymalny komfort cieplny użytkownika, przy zachowaniu dbałości o otaczające nas środowisko.

Podsumowanie

Technika grzewcza, obok termomodernizacji budynków, to główny element, który jest brany pod uwagę, aby osiągnąć założone cele strategii energetycznej w krajach Unii Europejskiej w sektorze budownictwa mieszkaniowego czy użyteczności publicznej. Dla spełnienia celów, jakie stawia sobie UE, instalacje grzewcze zarówno w budynkach mieszkalnych, jak i obiektach użyteczności publicznej muszą być znacznie bardziej efektywne energetycznie. Nowe technologie w technice grzewczej są wyraźnie oszczędniejsze w porównaniu do tych, które powstawały przed laty, a w dużej ilości są eksploatowane do tej pory w Polsce, ale także w innych krajach europejskich. Na przykład wykorzystanie samej techniki kondensacyjnej w ogrzewaniu gazowym, olejowym, w porównaniu do powszechnie jeszcze działających kotłów niskotemperaturowych daje oszczędności rzędu 10-15% i więcej. Paliwowe pompy ciepła mogą w porównaniu do kotłów kondensacyjnych dać jeszcze większe oszczędności w zużyciu nośników energii. Inne technologie także są lub stają się bardziej efektywne energetycznie niż te wcześniej stosowane. Także technika kondensacyjna zaczyna pod różną postacią wkraczać także do kotłów na paliwa stałe.

Obecnie w budownictwie kubaturowym w Europie dominują kotły gazowe i olejowe. W Polsce obok tych kotłów, raczej dominującą rolę zajmują kotły na paliwa stałe, przy czym w naszym przypadku jako paliwo stałe nie rozumiemy tylko węgla czy biomasy, ale także wszelkiego rodzaju odpady komunalne, co niestety jest przyczyną fatalnej jakości powietrza w wielu regionach kraju w okresie grzewczym. W przyszłości jednak należy się liczyć z większą dywersyfikacją w technice grzewczej. Takie technologie, jak pompy ciepła, szersze zastosowanie kotłów biomasowych w centralnym ogrzewaniu, czy mikro- oraz małe układy kogeneracyjne zdobywają coraz większe znaczenie.

Niemniej jednak jeszcze przez wiele lat pozycja kotłów jako źródeł ciepła wydaje się być niezagrożona.

Widać, że coraz bardziej wzrastają możliwości wynikające ze stosowania energii odnawialnych (ciepło słoneczne, ciepło z otoczenia, biomasa) w technice grzewczej. W gospodarstwach domowych daje się zauważyć tendencja do coraz szerszego stosowania układów hybrydowych, co oznacza, że nie tylko jedno, ale kilka różnych źródeł ciepła jest integrowane w systemie poprzez wspólny zasobnik ciepła. Biorąc pod uwagę także tendencje zmian w udziale OZE w ogrzewaniu systemowym, można założyć renesans szerszego wykorzystania kolektorów słonecznych nie tylko w ogrzewaniu indywidualnym, ale także w wytwarzaniu ciepła systemowego w skali rozproszonej. Wzrasta również znaczenie przygotowania ciepłej wody użytkowej względem ogrzewania pomieszczeń. Poprzez optymalizację wytwarzania ciepła, jego przesyłu i odbioru, można osiągnąć dodatkowy wzrost wydajności systemów grzewczych.

W dalszej perspektywie, spodziewana jest także integracja ogrzewania z wytwarzaniem energii elektrycznej w domu w ramach inteligentnego zarządzania zasilaniem w energię w domu (tzw. Smart Grid względnie Smart Home).

Bezpłatna prenumerata